Drużyna Alitu Ożarów w drugiej kolejce, która rozgrywana była na tygodniu, przegrała wyjazdowe spotkanie z Olimpią Pogoń Staszów 4:2. W weekendowym pojedynku przyszło mierzyć się z rezerwami Korony Kielce. Mecz nie zapowiadał się na najłatwiejszy. Mimo to, Alitowi udało się wygrać
Podopieczni trenera Pawła Rybusa na przestrzeni całego tygodnia musieli rozegrać aż trzy spotkania. Po udanej inauguracji z drużyną Buska przyszedł czas na pierwszy wyjazd. Mecz z Pogonią Staszów dla Alitu układał się mieszanie. Gdy przegrywali już 2:0, wydawał się, że rywale zaraz ich dobiją. Wtedy rozpoczęła się fala ataków ożarowskiej drużyny. Po kilku minutach na tablicy mieliśmy już remis. Wtedy to znów do głosu doszli gospodarze, ponownie zdobywając dwie bramki i wygrywając cały mecz.
Na zrehabilitowanie się Alit nie dostał łatwego rywala. Potyczka z rezerwami Korony zapowiadała się na bardzo trudny mecz. Już od pierwszych minut na Stadionie Miejskim w Ożarowie widać było dominację przyjezdnych. Co więcej, szybko udało im się wyjść na prowadzenie. Sytuacja "Alitowców" nie była zbyt klarowna. Piłkarze atakowali sporadycznie, częściej musieli się bronić, czasami nawet bardzo ofiarnie.
Do remisu udało się doprowadzić za sprawą błędu obrońcy Korony, który umieścił piłkę we własnej bramce. Dalszy etap spotkania wciąż rozgrywany był pod dyktando "Koroniarzy". Alit postawił w tym meczu na szybkie akcje i grę z kontry. Ta sztuka opłaciła się i mimo dominacji rywali, na prowadzenie wyszedł Alit Ożarów. Przybyłych kibiców uszczęśliwił Filip Stępień. Młodzieżowiec pewnie sfinalizował kontratak.
Druga połowa była jeszcze bardziej jednostronna. Bramka wisiała w powietrzu, lecz skutecznie dostępu do niej strzegł Konrad Żytniewski. Bramkarz Alitu kilkukrotnie ratował zespół od straty bramki. Co więcej, Żytniewski obronił rzut karny, broniąc przez całe spotkanie jak ściana. Do głównie za jego przyczyną udało się utrzymać ten wynik i zdobyć kolejny komplet punktów.
Alit Ożarów po trzech kolejkach zajmuje piąte miejsce w tabeli IV ligi świętokrzyskiej. Teraz zespół trenera Pawła Rybusa czeka wyjazdowe spotkanie do Suchedniowa, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z tamtejszym Orliczem. Jak na razie zespół z powiatu skarżyskiego jest bez formy. W trzech spotkaniach zdobyli jeden punkt, więc to Alit będzie faworytem do zwycięstwa. Mecz odbędzie się 29 sierpnia o godzinie 17:00.
17' Jakub Rybus 0:1
23' Dawid Więckowski (sam.) 1:1
38' Filip Stępień 2:1
Alit: Żytniewski - Stępień, Sołtykiewicz, Rutkowsi, Tomasik - Szymański, Kamiński, Poński, Sornat - Łokieć, Piechniak