Bitwa nad Opatówką na ziemi lipnickiej

Zuzia Piątek

Bitwa nas Opatówką trwała w dniach od 1 do 3 listopada 1914 r. Po dołączeniu Polaków poddanych carowi Mikołajowi II po stronie rosyjskiej główną rolę w walkach odegrała 18.Dywizja Piechoty. W skład polskich pułków: 69.Riazańskiego, 70.Riażskiego i 71.Bielewskiego weszli mieszkańcy Lubelszczyzny. 72.Pułk Tulski uzupełniany był poborowymi Ziemi Sandomierskiej oraz Opatowskiej, w tym z gminy Lipnik. 

Walczyły one z oddziałami austro-węgierskimi 2.Dywizji Piechoty, które składały się z galicyjskich krajanów pochodzących z okolic Rzeszowa, Przemyśla, Jarosławia i Sanoka.

Kluczowe role odegrała cukrownia wraz z pałacem Karskich we Włostowie. Oddany tuż przed wybuchem wojny zakład był centralnym punktem obrony austro-węgierskiej.  Cała cukrownia została opleciona siecią okopów i zasieków, natomiast jej mury stały się stanowiskami strzeleckimi, a także gniazdami karabinów maszynowych. Zakład przypominał mała twierdzę nie do zdobycia. Przetwórnia była dwukrotnie zdobyta przez 72.Pułk Tulski, lecz za każdym razem dobrze wyparta przez przeciwnika.  Została zajęta dopiero rano 4 listopada kiedy wojska austro-węgierskie były w odwrocie na całej linii bojowej.

Wnętrza pałacu Karskich początkowo były kwaterami oficerów austro – węgierskich. Budynek również stał się fortecą. W piwnicach ukrywali się mieszkańcy budowli oraz inni, którym udało się tam dostać. W wyższych oknach żołnierze strzelali do wojsk rosyjskich. 

W Lipniku wzdłuż drogi Opatów-Sandomierz przebiegało kilka lin okopów i drutów kolczastych. Nad ranem 2 listopada austro-węgierscy żołnierze zostali zaatakowani przez 18. Dywizję Piechoty. Wielu z nich nie zdążyło nawet obudzić się ze snu kiedy zaczęła się krótka walka na bagnety. Ich pozycje zdobył rosyjski pułk.    

 

Do obecnych czasów przetrwały dwa cmentarze wojenne – w Leszczkowie oraz w Kurowie. Według danych archiwalnych na pierwszym spoczywa 477 poległych, natomiast w drugiej miejscowości około 100.

Historia