Poświęcił życie, by ratować młodych piłkarzy

„W ostatniej chwili chwycił za kierownicę. Próbował skierować pojazd na właściwy tor” – mówią młodzi piłkarze z MZKS Alit 1980 Ożarów. Trener, Damian Jędrzejewski, najprawdopodobniej uratował życie siedemnastu juniorom, którzy wracali po meczu z Kielc do Ożarowa (21.09.). Mężczyzna widząc, że kierowca stracił przytomność, chwycił za kierownicę. Na drodze krajowej nr 74 w okolicy Lachowa (gm. Bieliny) doszło do tragedii, w której zginął 65-letni kierowca oraz 43-letni trener ożarowskiej drużyny. Pozostali pasażerowie odnieśli obrażenia i zostali przetransportowani do szpitala, jednak ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Około godziny 15, pojazd przemieszczający się DK nr 74 zjechał z drogi, przewrócił się na prawy bok i uderzył w drzewo. Aby dostać się do poszkodowanych, na miejscu działało 10 zastępów straży pożarnej. Część poszkodowanych została przetransportowana przez Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pozostali ranni byli opatrywani na miejscu wypadku. Busem podróżowali nastolatkowie w wieku od 17-19 lat.

Damian Jędrzejewski został pośmiertnie odznaczony złotym medalem za wybitne osiągnięcia w rozwoju piłki nożnej przez Polski Związek Piłki Nożnej. Był trenerem Alitu Ożarów, pasjonatem sportu, wieloletnim samorządowcem, radnym wielu kadencji Gminy Wojciechowice oraz nauczycielem wychowania fizycznego, prywatnie mężem i ojcem. 

Źródło zdjęcia: KPP

Wiadomości lokalne